Święta, święta i po świętach chciałoby się powiedzieć ;-) W związku z licznymi obowiązkami i nawałem pracy na blogu zrobił się mały przestój, jednak z ratunkiem przybyła Danka z bloga Kobiece Finanse z bardzo ciekawym wpisem dotyczącym fałszywych sklepów internetowych. Serdecznie zapraszam Was do lektury!
Czy robiąc zakupy w
internecie zastanawialiście się, czy aby na pewno witryna, po której
surfujecie, jest sklepem internetowym? Czy też może jest stroną postawioną dla
zmylenia i wyłudzenia pieniędzy? Jak się okazuje, tego typu praktyki nie są
rzadkie, a wykonanie pseudo-sklepu nie jest trudne.
Przed kilkoma miesiącami internetowe sklepy: Pilkasklep.pl,
66prezent.pl, 66procent.pl i Retrobut.pl należące do firmy Japan Style Limited,
zarejestrowanej na Malediwach, a prowadzonej przez dwóch Polaków, oszukały
tysiące internautów. Wszystkie wymienione e-sklepy oferowały klientom produkty
w bardzo atrakcyjnych cenach, w tym rzekomo firmową odzież, obuwie i artykuły
sportowe. Problem polegał na tym, że po dokonaniu zapłaty na podane konto
klienci albo dostawali towiar podrobiony z Chin, albo w ogóle nie dostawali
zamówionych produktów.
To nie jedyny przykład internetowego oszustwa tego
typu. W 2011 roku 42-latek zatrzymany przez gdańskich
policjantów prowadził w sieci fikcyjny sklep Macronom oferujący sprzęt RTV/AGD,
dzięki któremu udało się mu wyłudzić nawet 800 tysięcy złotych od kilkuset osób
w całym kraju. Policji udało się
ustalić, że oszust korzystał także z domen altica.pl, agologic.pl,
mattersson.pl i sontel.pl, które zakładał z zysków czerpanych z fałszerskiej
działalności.
(66procent, jeden z fałszywych sklepów
należących do szajki oszutów z Japan
Style Limited)
W walce z
naciągaczami konsumenci nie są jednak bezbronni. Co można zrobić, by ustrzec
się padnięcia ofiarą internetowych oszustów?
Sprawdzaj dane rejestrowe i kontaktowe firmy. Pomoże Ci w tym Krajowy Rejestr
Sądowy oraz Centralna
Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej – koniecznie odwiedź ich
strony www. Jeśli nie możesz odszukać
przedsiębiorcy w ich bazach, powinno zapalić Ci się czerwone światełko. Również
powinieneś mieć się na baczności, jeśli na stronie sklepu zamieszczony jest
formularz kontaktowy, bez podania oficjalnego e-maila i telefonu firmy.
Pamiętaj, że rozszerzenie „pl” w adresie sklepu nie oznacza, że jest on
zlokalizowany u nas w kraju. To tylko wykupiona domena internetowa – sam
przedsiębiorca może działać za granicą, wtedy złapanie zagranicznego oszusta
jest o wiele trudniejsze, szczególnie, jeśli rezyduje on w kraju
niepodlegającym europejskiemu prawu handlowemu. Sprawdź adres sklepu,
korzystając z Krajowego Rejestru
Domen. Informacje o sklepie możesz też zweryfikować z pomocą Howard Shopping Assistant, który
monitoruje sprzedawców w 12 krajach Europy.
Uważaj na nowe strony. Oszuści zazwyczaj działają według podobnego
schematu. Na start oferują atrakcyjne
ceny drogich marek, co stanowi przynętę na klientów poszukujących promocji.
Bardzo niska cena powinna obudzić naszą czujność. Najlepiej takie sklepy
sprawdzać na forach internetowych i szukać opinii o nich na portalach
konsumenckich.
Jeśli dostajesz reklamę jakiegoś sklepu mailem, a jego nazwa nic Ci nie
mówi, nie klikaj w żadne linki z maila. Lepiej uruchom przeglądarkę i wpisz
nazwę sklepu w Google i zweryfikuje go ręcznie. Nawet pod znane marki oszuści
potrafią się podszywać, jest to tzw.
phishing.
Nie kieruj się pozycją sklepu w wyszukiwarce. Pierwsze miejsce w
wynikach Google można sobie na dane frazy wykupić. Są to tzw. linki
sponsorowane. Wysoka pozycja nie oznacza, że sklep ma wielu zadowolonych
klientów.
Przy płatnościach internetowych zrezygnuj z przelewów ekspresowych.
Rób zakupy tylko tam, gdzie oferowane są zabezpieczone formy płatnosci, np.
kartą kredytową (wtedy możesz skorzystać z obciążenia zwrotnego charge back,
jeśli sklep nie wywiąże się z zamówienia) albo systemem depozytowym (PayPal,
PayMate, DotPay itp.). Ważne, by płatności online były szyfrowane (poznasz po
protokole https na początku adresu strony z dokonywaną płatnością).
A co, jeśli nieopatrznie padliśmy już ofiarą oszustów? Zawsze
możemy skontaktować się z innymi poszkodowanymi i złożyć pozew zbiorowy, zgłaszając
sprawę poza tym oczywiście na policję. Warto też napiętnować oszusta w specjalnie tworzonej przez internautów
bazie z nieuczciwymi sprzedawcami, by ostrzec innych przed popadnięciem w finansowe tarapaty.
Autor: Danuta/dan_daki, kobiecefinanse.pl
Manager w
międzynarodowym banku, koordynuje prace zespołu zajmującego się bankowymi
technologiami internetowymi, aktualizacją strony banku i utrzymaniem intranetu.
Prywatnie pasjonuje się tematyką bezpieczeństwa w sieci, tworzeniem stron www
oraz finansami. Miłośniczka fitnessu, literatury i kotów.
Często zdarzają się oszustwa jeśli chodzi o nieuczciwych sprzedawców. Warto go zweryfikować zanim zrobi się przelew cashbill.pl/blog/platnosci-online/tradycyjny-przelew-bankowy-czy-ma-jeszcze-racje-bytu
OdpowiedzUsuń